Thu May 02 2024
Vittoria z Włoch spędziła swoją wymianę w Niemczech.
Spędziłam 11 miesięcy w Starnbergu, małym miasteczku położonym 30 minut od Monachium w Bawarii. To było najlepsze doświadczenie w moim dotychczasowym życiu.
Uczęszczam do liceum językowego i kiedy wybrałam Niemcy, uczyłam się niemieckiego już od trzech lat. Nie byłam zbyt dobra z niemieckiego; w ogóle go nie lubiłam. Pomyślałam więc, że najlepszym sposobem na pokonanie tej przeszkody będzie po prostu pojechanie tam i doskonalenie języka.
Moje doświadczenie z rodziną goszczącą było wyjątkowe. W rzeczywistości miałam dwie rodziny goszczące. Po pierwszych trzech miesiącach razem, moja pierwsza rodzina goszcząca i ja zdaliśmy sobie sprawę, że to nie było właściwe dopasowanie. W ciągu dwóch tygodni STS zdołał znaleźć mi drugą rodzinę goszczącą: najlepszą rodzinę, jaką kiedykolwiek spotkałam! Miałam z nimi wiele współnego. Po raz pierwszy w życiu pojechałam na narty, oprowadzili mnie po Monachium i wielu innych miejscach w Niemczech. Życie w rodzinie, która nie jest twoją własną, może być trudne na początku, ale z czasem poznajesz się nawzajem i nawiązujesz prawdziwą relację opartą na zaufaniu i uczuciu. Jestem teraz w bardzo dobrych stosunkach z obiema rodzinami i nawet odwiedziłam je już po powrocie do domu.
Podobnie jak moja rodzina goszcząca, moi przyjaciele również byli kluczową częścią tego roku za granicą. Nie miałam szczególnych problemów z nawiązywaniem znajomości; jestem bardzo towarzyską osobą, zawsze otwartą na nowe znajomości. Miałam również szczęście, ponieważ ludzie, których poznałam, byli bardzo przyjaźni od samego początku. Pomogli mi zintegrować się w szkole, a zwłaszcza podczas lekcji, naprawdę zachęcali mnie do mówienia po niemiecku i nauki tego języka, który wcześniej był dla mnie straszny.
System bardzo różni się od tego, do którego przywykłam we Włoszech. To była super zorganizowana szkoła. Dała mi możliwość uprawiania tak wielu zajęć: różnych sportów, kursów językowych, praktycznych warsztatów z dziennikarstwa, fotografii, sztuki, matematyki i geografii, możliwość występu na koncercie na koniec roku, biorąc udział w lekcjach śpiewu i muzyki, i wiele więcej! Brałam udział w kursie dziennikarskim i fotograficznym, a także w lekcjach siatkówki i tańca.
Gdybym miała mówić o najlepszych wspomnieniach z mojego roku za granicą, musiałabym stworzyć bardzo długą listę. Mógłabym mówić o wycieczce szkolnej do Berlina z moją klasą, wakacjach w Berlinie z moją rodziną goszczącą lub obozie STS w Paryżu. Jednym z momentów, które najbardziej utkwiły mi w sercu, były moje 18. urodziny. Byłam trochę smutna, ponieważ we Włoszech jest to bardzo ważne święto i tęskniłam za przyjaciółmi, a zwłaszcza za rodziną. Ale dzięki moim przyjaciołom i fantastycznej rodzinie goszczącej miałam przyjęcie urodzinowe, o którym zawsze marzyłam, z ludźmi, na których najbardziej mi zależało.
Dzięki temu rokowi za granicą odkryłam siebie na nowo i zrozumiałam, co chcę robić w przyszłości. Po powrocie z Niemiec zaczęłam ostatni rok liceum, zdałam certyfikaty z języka niemieckiego B1 i B2 w Instytucie Goethego, a za niecałe dwa miesiące zdam maturę. We wrześniu wrócę do Niemiec, gdzie spędzę rok jako Au Pair. W międzyczasie będę uczyć się do certyfikatu C1 z języka niemieckiego, który pomoże mi dostać się na uniwersytet, na który chciałabym uczęszczać w Monachium. Jestem bardzo zdeterminowana, aby osiągnąć ten cel i jeśli osiągnęłam ten punkt teraz, to głównie dzięki mojej rodzinie i wszystkim pracownikom STS, którzy spełnili moje największe marzenie i zawsze mnie wspierali.