Mon Mar 18 2024
Mam na imię Michelle i pochodzę z Holandii. Spędzam rok na wymianie w Ameryce, w miejscowości American Fork w stanie Utah.
Bardzo lubię moją rodzinę goszczącą i zdecydowanie sprawia ona, że moje doświadczenia w Ameryce są lepsze. Mamy wiele wspólnych zainteresowań, takich jak piłka nożna, sport i pieczenie. Chodzę na wiele meczów piłki nożnej z moimi siostrami goszczącymi i pomagam mojemu tacie goszczącemu w trenowaniu jego drużyn piłkarskich.
Z moją rodziną goszczącą zrobiłam kilka niesamowitych rzeczy. Byliśmy w górach, na meczu piłki nożnej w college'u, w świątyniach w Utah, na koncertach bożonarodzeniowych i pokazie świateł bożonarodzeniowych.
To zdecydowanie nie to samo, do czego jestem przyzwyczajona z Holandii, ponieważ mam dwoje rodzeństwa, a w Ameryce mam pięcioro rodzeństwa goszczącego. W Holandii jestem najmłodsza, a w Ameryce najstarsza. Jest to różnica, która zajęła mi trochę czasu, aby się do niej przyzwyczaić, ale teraz naprawdę mi się podoba, a oni są dla mnie jak druga rodzina.
Szkoła, do której chodzę, jest większa niż ta, do której byłam przyzwyczajona, więc przez pierwsze kilka tygodni czasami trudno było znaleźć swoje lekcje. W szkole poznałem kilku dobrych przyjaciół, a także innych studentów z wymiany, co pomaga, ponieważ można z nimi porozmawiać, jeśli coś się dzieje i prawdopodobnie zrozumieją to lepiej niż Amerykanie. Każdego miesiąca podczas lunchu mamy spotkanie ze studentami z wymiany i studentami amerykańskimi, a potem słuchamy historii innych studentów z wymiany i to jest naprawdę zabawne.
Byłam na moim pierwszym meczu futbolu amerykańskiego w mojej szkole i to było niesamowite i wspaniałe doświadczenie. Nauczyciele są bardzo zainteresowani moją historią i tym, co myślę o Ameryce i Utah. Zadają wiele pytań na ten temat, do czego nie jestem przyzwyczajona ze strony nauczycieli w Holandii, ale podoba mi się to.
W Holandii nie obchodzi się Święta Dziękczynienia, więc to był mój pierwszy raz. Poszliśmy do rodziny mojej mamy goszczącej i byłam zaskoczona, jak wiele osób tam było. Było około 30 osób, więc było naprawdę tłoczno. Po raz pierwszy jadłam indyka i smakował mi. Po jedzeniu graliśmy w koszykówkę, to jest coś, co robią podczas Święta Dziękczynienia, aby uprawiać sport, na przykład koszykówkę lub piłkę nożną. Było dużo ciasta, a także ciasto dyniowe i nawet nie wiedziałam, jak smakuje dynia, ale było naprawdę dobre. To był bardzo fajny dzień i bardzo fajnie było przeżyć Święto Dziękczynienia.
Z moim przyjacielem, również studentem z wymiany, poszłam do Lagoon, który jest parkiem rozrywki. To był jeden z najlepszych dni na mojej wymianie. Nie przepadałam za kolejkami górskimi, ale dzięki temu, że tam pojechałam i weszłam na prawie wszystko, zaczęłam to lubić i było to niesamowite doświadczenie.
Dołączyłam też do drużyny piłkarskiej. Jest to drużyna rekreacyjna, ale nadal jest całkiem dobra i naprawdę podobało mi się granie z nimi latem i nie mogę się doczekać kolejnego sezonu z nimi w kwietniu. Dobrze jest dołączyć do jakiejś drużyny sportowej lub czegoś podobnego, aby nawiązać tam przyjaźnie i mieć coś fajnego do robienia po szkole.