Tue Oct 15 2024
Zadzwonił budzik. Otworzyłam oczy i spojrzałam na telefon, była 6. Chwilę leżałam w łóżku odpisując na wiadomości, które przyszły do mnie w środku nocy, kiedy spałam. Rozejrzałam się po pokoju po czym wstałam. Włożyłam moje słuchawki do uszu, żeby pozytywnie zacząć ten dzień. Miałam wyjść z domu dopiero o 7:40, ale stwierdziłam, że pierwszego dnia szkoły potrzebuję więcej czasu na przygotowanie niż zazwyczaj, żeby się nie stresować. Poszłam do łazienki, ubrałam się, włożyłam ulubioną biżuterię i zrobiłam lekki makijaż. Potem poszłam do kuchni, żeby zjeść jakieś małe śniadanie. Włożyłam chleb do tostera, a gdy grzanki wyskoczyły posmarowałam je masłem i położyłam plaster sera. Wróciłam do pokoju, spakowałam plecak, zapisałam kilka kartek w moim pamiętniku i nadszedł czas, żeby wychodzić do szkoły.
Nasza host mama (moja i drugiego ucznia z wymiany z którym mieszkam) obiecała odwieźć i przywieźć nas pierwszego dnia szkoły. Od jutra mieliśmy jeździć autobusem do szkoły. Wsiedliśmy do auta. Podczas drogi do szkoły czułam lekki ścisk w żołądku spowodowany stresem. Czułam też ogromną ekscytację, ale nie wiedziałam do końca czego mogę się spodziewać. Starałam się skupić na rozmowie z moją host-mama i ,,bratem’’. Cały czas patrzyłam przez okno. Okolica wydawała się zupełnie inna niż ta którą widywałam w Polsce, w moim kraju. Dojechaliśmy pod budynek szkoły. Szkoła była według mnie ogromna. Miała z tyłu wielkie boisko do footballu. Przed wejściem zauważyłam uczniów zmierzających do szkoły. Weszliśmy głównym wejściem do sekretariatu. Pani kazała nam poczekać w poczekalni i powiedziała, że zaraz przyśle kogoś. Po chwili z głośników szkolnych wybrzmiał komunikat proszący o chwile ciszy a następnie wszyscy uczniowie i pracownicy szkoły zostali poproszeni o wstanie. Zrobiłam dokładnie to co inni uczniowie siedzący w poczekalni. Wstali i położyli rękę na sercu. Zaczęli recytować: “I pledge allegiance to the Flag of the United States of America, and to the Republic for which it stands, one Nation under God, indivisible, with liberty and justice for all.”
Za chwile pojawiły się dwie inne kobiety, które zapytały o nasze imiona i bardzo miło nas powitały. Jedna z nich powiedziała, że nasza host mama może już pójść a my zajmy się układaniem planu lekcji. Weszliśmy do gabinetu. Jedna pani poszła z moim ,,bratem’’ a druga poszła ze mną do gabinetu. Zapytała co lubię, jakie lekcje miałam w poprzedniej szkole w Polsce i czego oczekuję. Po chwili zaproponowała mi wstępny plan zajęć.
Plan lekcji w pierwszym semestrze: Algebra, Astronomy, Theatre, English, Homeroom (ale tylko w piątki, to taka lekcja, gdzie siedzisz i odrabiasz swoje prace domowe)
W drugim semestrze miałam mieć: Band, US History and Constitution, Printmaking, Theatre, Homeroom.
Pani powiedziała, że gdyby któraś z lekcji byłaby dla mnie za trudna albo stwierdziłabym, że to nie dla mnie to zawsze mogę przyjść i zmodyfikujemy mój plan lekcji. Potem wstała dała mi plan lekcji, mapę szkoły i rozkład dzwonków. Powiedziała, że teraz oprowadzi mnie po szkole, pokaże każdą sale w której będę miała dzisiaj lekcje, odprowadzi na pierwsze zajęcia i przedstawi niektórym nauczycielom. Szkoła była na prawdę ładna, miała dwie stołówki, wielką bibliotekę i nowoczesne sale.
Gdy Pani skończyła mnie oprowadzać odprowadziła mnie na moją pierwszą lekcje – algebrę. Weszłam do sali. Zobaczyłam około 12 osób siedzących w grupach. Pani przedstawiła mnie klasie, powiedziała, że jestem uczniem z wymiany i żeby wszyscy miło mnie przyjęli. Usiadłam w wyznaczonym przez nauczycielkę miejscu. Przywitałam się z osobami z mojej grupy. Jako że lekcja już trwała to musiałam się pytać o wiele rzeczy jedna z dziewczyn, żeby mi tłumaczyła o co chodzi. Była bardzo mila i chętnie mi pomagała.
Gdy zadzwonił dzwonek musiałam pójść na następną lekcje. Musiałam dotrzeć na astronomie. Podczas drogi do klasy pytałam wiele osób jak mam tam dotrzeć. Udało się. Weszłam do klasy. Pani pokazała mi, gdzie mogę usiąść. Po chwili przyszła dziewczyna, która miała siedzieć obok mnie – Samaya. Od razu spodobały mi się jej kolorowe włosy. Nauczycielka mówiła wiele o planetach, obserwacjach kosmicznych i pokazywała ciekawe zdjęcia. Mówiła z ogromną pasja i zaangażowaniem. Widać, że to jej powołanie.
Po astronomii wyruszyłam w drogę na zajęcia teatralne. Byłam bardzo podekscytowana, bo teatr to jedna z moich wielkich pasji. Na tych zajęciach ludzie byli chyba najbardziej otwarci. Pani powiedziała, że pracują nad trzema sztukami i mogę dołączyć do jednej. Bardzo się ucieszyłam, bo uwielbiam występować na scenie. Usiadłam z grupa i zaczęliśmy wspólnie czytać scenariusz. Bardzo się zaangażowałam i starałam się pokazać duże emocje i zaangażowanie. Chyba się udało, bo wszyscy mówili ze super mi poszło.
W trakcie lekcji zadzwonił dzwonek. Nie był to jednak dzwonek na przerwę. Był to dzwonek na lunch. Po lunchu mieliśmy wrócić z powrotem na zajęcia teatralne. Grupa dziewczyn zaproponowała żebym poszła z nimi na lunch i z nimi usiadła w jego trakcie. Podeszłyśmy wszystkie do lady. Wzięłam tacę i pokazałam pani co chce, żeby mi nałożyła. Tego dnia jadłam pizzę, frytki i brokuły. Usiadłam z dziewczynami przy stoliku. Jedzenie było zadziwiająco dobre. Siedziałyśmy, gadałyśmy, poznawałyśmy się nawzajem i się śmiałyśmy.
Następnie zadzwonił dzwonek na lekcje wiec wróciliśmy do klasy. Tym razem ćwiczyliśmy różne sceny improwizacyjne. Po tych zajęciach udałam się na ostatnie zajęcia – na angielski.
Tych zajęć obawiałam się najbardziej, bałam się, że wiele rzeczy nie będę rozumiała. Gdy weszłam do klasy w drzwiach powitała mnie bardzo pozytywna nauczycielka i zapytała, czy jestem nowa uczennica w wymiany. Odparłam, że tak i zapytała mnie skąd jestem a ja odparłam, że z polski. Powiedziała ze uwielbia ten kraj i powiedziała do mnie ,,Dzień dobry’’ w moim języku. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, bo wiele osób nie wie nawet o istnieniu mojego kraju. Pokazała mi miejsce, gdzie mogę usiąść a ja je zajęłam.
Lekcje rozpoczęliśmy czymś co nazywa się M.U.G, czyli poprawianie błędów ortograficznych, interpunkcji itp. Następnie pani wyświetliła tekst i kazała go otworzyć na swoich komputerach. Ja jeszcze nie odebrałam swojego z biblioteki wiec zapytałam dziewczynę siedzącą obok mnie czy możemy wspólnie zrobić zadanie. Odparła bardzo miło, że tak. Czytaliśmy tekst ,,Ćmy’’ autorstwa Marii Heleny Viramontes. Na prawdę mnie zaciekawił i po przeczytaniu go rozumiałam spora część. Następnie nauczycielka wyjaśniała szczegóły wiec wiele rzeczy stało się dla mnie jaśniejszych i bardziej zrozumiałych.
Później zapytała, czy chcemy sobie zrobić przerwę. Wszyscy zgodnie odparli, że tak. Wstaliśmy z ławek i wyszliśmy z klasy w kierunku toalety. Można było w tym czasie skorzystać z toalety albo usiąść na kanapach i porozmawiać. Usiadłam z grupka osób i trochę się przedstawiłam. Zaczęli mnie wypytywać o moje życie a ja o życie tutaj. Było na prawdę miło. Po powrocie z przerwy klasa zaczęła pracować w grupach nad projektem. Zostałam przydzielona do grupy z bardzo otwartymi osobami wiec, gdy czegoś nie rozumiałam zraz mi to tłumaczyli. Gdy nadszedł czas poszliśmy spakować swoje rzeczy i wyczekiwać dzwonek. Ku mojemu zdziwieniu zamiast dzwonka wybrzmiała muzyka zbliżona do rapu. Nowi znajomi wytłumaczyli mi ze na zakończenie lekcji zamiast dzwonka z głośników leci piosenka o ich szkole napisana przez jednego z uczniów.
Wyszłam ze szkoły i udałam się w umówione miejsce z moja host mama, host tata i moim nowym ,,bratem’’. Gdy ich zauważyłam od razu ruszyłam w ich kierunku. Poszliśmy do auta. Host rodzice zaczęli nas wypytywać o nasze wrażenia a my dzieliliśmy się naszymi dzisiejszymi przeżyciami. Gdy dojechaliśmy do domu poszliśmy na chwile do swoich pokoi, żeby odpocząć. Później zjedliśmy wspólnie kolacje, żartując i opowiadając ciekawe historie. Wieczorem usiedliśmy wszyscy razem w salonie i obejrzeliśmy wspólnie film. Po tym przyszedł czas na kąpiel i położenie się do łóżka po tym dniu pełnym wrażeń.
Gdy tylko położyłam głowę na poduszkę zapadłam w błogi sen. Nawet nie wiem, kiedy zasnęłam.
Ten dzień na pewno zapamiętam na długo. Był naprawdę ciekawy i wydaje się na ten moment, że będę miała niezapomniane przeżycia. Zobaczymy co przyniesie następny dzień!